Pole Dance Camp Polska Majówka 2018
Ta Majówka była dla mnie wyjątkowa, bo to rocznica naszego pierwszego obozu pole dance. Innymi słowy już trzecią Majówkę spędziliśmy szkoleniowo w Murzasichle z absolutnie fantastyczną ekipą 36 osób. Jednocześnie policzyłam, że był to już ósmy obóz, który organizuję. Kiedy cofam się do 2016 roku i naszego pierwszego obozu, łezka mi się w oku kręci ile od tego czasu się zmieniło w moim życiu, a jednocześnie czuję dumę, że wciąż udaje mi się to organizować i robić to dokładnie z takim samym zaangażowaniem jak na samym początku.
Staram się, by każdy obóz był inny. Tym razem wymyśliłam sobie, że zrobię edycję typowo taneczną, ale potem dodałam do wyboru drugą, bardziej sportową linię programową. Jechaliśmy więc na dwa totalnie różniące się od siebie programy treningowe, co okazało się koniec końców logistyczną zagwozdką. Zwłaszcza, kiedy człowiek ma na domowym pokładzie małe dziecko i absolutnie nie chce by uczestnikom czegoś zabrakło. Spięłam więc 4 litery i zrobiłam wszystko tak, jak umiałam najlepiej.
Dziś podsumowując tą edycję – muszę powiedzieć, że nie spodziewałam się tak cholernie zgranej ekipy! Mam wrażenie, że taniec i zajęcia, które przygotowaliśmy niesamowicie otworzyły większość tych ludzi i ich serducha. Oczywiście mogę się mylić, ale tak po prostu czuję. Wydaje mi się, że czasami też pozytywne nastawienie kilku osób potrafi skutecznie zarażać resztę. Momentami miałam wrażenie, że znam tych ludzi od lat. A przecież większości z nich nie widziałam nigdy na oczy. Mimo, że to już ósmy obóz, wciąż trudno mi uwierzyć, że tyle osób z każdego wręcz zakątka Polski przyjeżdża taki kawał drogi, by wziąć udział w tych campach. Chciałabym, by mordeczki, które były i które to czytają wiedziały, że to dla mnie ogromny zaszczyt. I będę to doceniać już zawsze!
W opcji Dance nie zabrakło znakomitych gości, czyli królowej polskiego Exoric Magdy Beng. Nasze Exotic Divy – mojej wspaniałej przyjaciółki Kaji (którą z upływem lat podziwiam i kocham coraz bardziej), prawdziwej petardy od zajęć High Heels, choreografki i tancerki – Klaudii Walasz, przezdolnego i cholernie fajnego chłopaka, który uczył nas tańca modern i jazzu – Bartka Wójcika, a także mojego ulubionego polskiego pole dancera Patryka Rybarskiego, który prócz zajęć tanecznych prowadził ze mną, Andrzejem oraz naszą wspaniałą krewetką (która swoją drogą rozwija się tak pięknie, że zapiera dech w piersi) Kasią Kwaśniewicz program dla grupy sportowej.
To było naprawdę pracowite 6 dni urozmaicone wieloma wieczornymi atrakcjami i wypadem na termy, batelką z nagrodami od sponsorów. Jestem pod ogromnym wrażeniem, jak wiele osób wzięło w niej udział! Umówmy się – nie każdy ma odwagę, by występować publicznie. I jak oni wypadli! Mówię wam, to było prawdziwe show. Dumna jestem, że znam tyle zdolnych i pracowitych ludzi <3
W tym miejscu muszę podziękować także naszym partnerom, dzięki którym mogliśmy zorganizować wszystko na takim poziomie:
Nivea – za zestaw kosmetyków, czyli beauty box dla każdej uczestniczki.
2. Marce Flying Ninja za komplety strojów do pole dance dla każdej naszej uczestniczki <3
3. Marce Reebok za piękne topy.
4. Marce Control Workout Wear za konkursowe komplety strojów
5. Marce Pole Addict – Workout Wear – również za 3 piękne komplety konkursowe 🙂
6. Marce Mali Art za najpiękniejszą ręcznie malowaną pole Wonder Wonder
7. Marce Pole4All za bony zniżkowe i 3 sety treningowe, którymi mogliśmy nagrodzić naszej pole girls.
8. Marce Beng Pole Dance Shop za bon warty 300zł na exoticowe butki i super gadżety <3
9. Marce Herbalife za ufundowanie nagród dla lareatów naszej batelki
10. Marce Healthy People za wodę kokosową i bakalie
11. Marce Arla Protein za pyszną porcję protein między treningami
12. Marce Tetra Pak Polska za zaopatrzenie naszych uczestników w wodę. Wyjątkową, bo zamkniętą w opakowaniu nadającym się do recyklingu.
13. Gabinetowi Pearl Beauty Clinic & Spa za zniżki na zabiegi <3