Pole Dance Camp Polska Star Edition
Pole Dance Camp Polska – projekt, z którego dumna jestem niezmiernie, że wciąż się rozwija. Właśnie wróciliśmy z piątej już edycji obozu szkoleniowego. Ponieważ traktuje temat niezmiernie poważnie, po tygodniach niespania i pracy na najwyższych obrotach, przyszła pora na małe podsumowanie.
Ludzie mówią czasem DREAM BIG. I mają kurde rację. Czy mieliście kiedyś takie marzenie, które zaczęło kiełkować, a potem rosnąć w takim tempie, że przerosło wasze najśmielsze oczekiwania. Mało tego, że momentami, aż was przerażało? Ja tak mam. Zaczęłam w styczniu 2016 roku – totalnie nieśmiało. Wypuściłam na fejsa informację o obozie, a w 5 godzin miejsca się rozeszły. Potem było tak już prawie za każdym razem. Teraz odbyła się już 5 edycja wyjazdu i znów miałam komplet osób na pokładzie. To niesamowicie dodaje skrzydeł, ale też odrobinę stresuje.
W 2015 roku startowałam w zawodach Pole Art Spain. Nie mogłam wtedy uwierzyć, że występuję na jednej scenie z najlepszymi. Jednym z moich niekwestionowanych idoli był wówczas Slava Ruza. Wspaniały zawodnik z wielkimi sukcesami na arenie międzynarodowej. Pamiętam jakie emocje towarzyszyły mi, kiedy oglądałam go na scenie. My z Karoliną Sobieraj wygrałyśmy wtedy kategorię duetów, ale nie miałam odwagi podejść i się przywitać.
Rok później brałam udział w zawodach Pole Dance Show w Kielcach. Slava sędziował te zawody. Zajęłam drugie miejsce, a on wyróżnił mój występ nagradzając mnie możliwością wzięcia udziału w jego warsztatach. Byłam zachwycona. I już wtedy wiedziałam, że na pewno gdzieś jeszcze się spotkamy. Dziś z ogromną dumą mogę napisać, że udało nam się go zaprosić jako gościa specjalnego na nasz Camp! Przyjechał, bawił się wspaniale, poprowadził niesamowite warsztaty, a na pożegnanie powiedział mi tyle ciepłych słów, że zachodziłam się od płaczu.
Każdy wyjazd jest inny, każdy program wyjątkowy. Na każdym wyjeździe zmieniają się atrakcje. Tym razem do naszego stałego repertuaru włączyliśmy przebieraną imprezkę oraz wycieczkę górką wraz z wypadem na termy. Pełen czad!
Gość specjalny to jednak nie jedyny trener w naszym składzie. Tu muszę po prostu podziękować moim bratnim duszom, moim przyjaciółkom i wspaniałym instruktorom, którzy tworzą ze mną ten projekt i pozwalają budować program, który naprawdę jest petardą – Kaji Waseńczuk, Kasi Kwaśniewicz i Patrykowi Rybarskiemu! Bez was ten projekt byłby niemożliwy. Dziękuję za trud i zaangażowanie, jaki wkładacie w te wyjazdy!
Już im to mówiłam, ale po raz kolejny dziękuję wszystkim 36 uczestnikom! Cholernie mnie cieszy wasze zaufanie (niektórzy z nim byli z nami już trzeci raz) i to, że stworzyliście tak zgrany team, że się wspieraliście mimo słabszych chwil, siniaków, krwiaków, potu i łez. Dziękuję, że jesteście. Dla mnie zawsze będziecie jak część rodziny <3
Dziękuję Andrzejowi, który pomaga mi absolutnie we wszystkim i jest najlepszym mężem świata!
Kasi Milewskiej, z którą wspieramy się zawsze i wszędzie i lata wspólnej pracy i przyjaźni utwierdzają mnie tylko w przekonaniu jak bardzo jesteś OSOM! 😀
Michał Zakrzewski – nie mam słów wdzięczności, za to co dla nas robisz! Człowiek od wszystkiego! Monter rur, ogarniacz tematów wszelakich, kierowca, operator i wreszcie montażysta! Życia mi nie starczy, że ci się odwdzięczyć!
Dziękuję moim dwóm moim prawym rękom, które pomagają mi dzielnie znosić trudny organizacyjne. Kasia Pypla i moja siostra – Kamila Bigos! Wy wiecie jak ważne tu jesteście. To wy sprawiacie, że wszystko tak sprawnie działa!
Dziękuję Asi Warzywodzie, która przyjechała na nasz obóz, aby prowadzić coaching dla naszych uczestników. Każdy chętny mógł skorzystać z godzinnej sesji 🙂
Dziękuję bardzo naszej nowej prawniczce, która na stałe dołączyła do ekipy oraz wykonała i dalej wkłada dużo pracy w to, by chronić własności intelektualne tego projektu.
Dziękuję także naszym wszystkim parterom, którzy nas wspierają i dzięki którym nasi uczestnicy mogą dbać o odpowiednią suplementację, urodę, mieć zawsze na sali przekąski, wygrywają świetne gadżety i stroje do pole dance.
1. Marka Reebok – za to, że zawsze są z nami, przekazują vouchery dla uczestników oraz ubierają naszych instruktorów. I za to, że zawsze wspierają moje szalone pomysły.
2. Marce Nivea która przez wszystkie edycje dba o urodę naszych wszystkich uczestników, przygotowując dla nich całe pakiety startowe. Dzięki wam nie brakuje czasu także na małę Spa.
3. Marce Herbalife, która dla każdego przygotowuje pełen pakiet suplementów i dzięki której mamy siły na tyle godzin trenowania.
4. Marce Bakalland, która dba o przekąski dla wszystkich uczestników. Pamiętajcie, że na naszej sali nigdy ich nie zabraknie.
5. Marce Blackroll za wypożyczenie nam sprzętu, dzięki któremu nie zabrakło ani na sekundę prywatnego masażysty 😉
6. Marce Flying Ninja, która jest z nami zawsze od samego początku i tworzy wspaniałe pole dance’owe kolekcje i warmersy, które kochamy ponad życie!
7. Marce SDC Pole Store, która podobnie wspiera nas za każdym razem i na każdym wyjeździe. Mają nie tylko śliczne stroje do pole dance, ale bardzo przydatne i funkcjonalne torby!
8. Marce Pole Dance Costumes, która dopiero do nas dołączyła, ale mamy nadzieję, że zostanie z nami na dłużej. Dziękujemy za vouchery!
9. Marce OXMO Jewellery, która przeznaczyła dla naszych uczestników przepiękną sportową biżuterię. Kochamy wasze prace.
10. Piekielnie uzdolnionej Paper Look Book, która stworzy dla naszych uczestniczek spersonalizowane notesy z pole dance na okładce.
11. Marce M Pole za 3 sety strojów do pole dance. Fajnie, że do nas dołączyliście!