Jak znaleźć więcej czasu dla siebie?
– Jak znaleźć więcej czasu? – Słyszę to na okrągło – nie mam czasu na trening, nie mam czasu na zdrowe jedzenie, nie mam czasu na spotkania z przyjaciółmi i chwili, aby zrobić coś dla siebie. Skądś to znacie? No właśnie jak to ogarnąć, żeby znaleźć równowagę i zaoszczędzić trochę czasu na tzw. życie? Wiem, że część z was powie – phi! Jeszcze nie urodziła – nic nie wie o czasie. Być może tak jest. Zweryfikuję to już niedługo 🙂
Przez lata nauczyłam się być człowiekiem (naprawdę do przesady) wielozadaniowym. Zarówno w pracy, jak i w domu. Ale pomimo wyrobienia sobie talentu robienia 8 rzeczy naraz i tak mogę powiedzieć, że czasu nie wystarcza w zasadzie nigdy. Najpierw więc warto zrozumieć, że nigdy nie będziemy go mieć więcej. Nie da się go rozciągnąć, więc jedyne co możemy zrobić, to zorganizować się na tyle dobrze, by jak najmniej spraw zostawiać na „jutro”, a jednocześnie gospodarować nim tak, by prócz pracy znajdywać chwilę dla siebie. Bez tego po prostu nie da się żyć dobrze. To moje ostatnie przemyślenia.
Gdzie znaleźć czas dla siebie? 8 wskazówek!
Jak to zrobić – zapytacie? A ja podzielę się z wami pewnymi doświadczeniami, które mnie samej ułatwiają codzienne funkcjonowanie bez poczucia, że zaraz zwariuję. Nie myślcie jednak, że genialnie na nie wpadłam pewnego pięknego dnia. Poniższe wskazówki wypracowywałam ostatnimi latami. Możecie się ze mną kłócić, że się nie da, ale wprowadzenie w życie chociażby 3 z poniższych 8 punktów, sprawi, że w skali dnia zaoszczędzicie przynajmniej 20-30 minut, co w skali tygodnia da wam kilka godzin więcej na ulubione lub zaniedbane sprawy.
1) Planuj
Banał? Niekoniecznie! Bez jakiegokolwiek planu marnujecie pieniądze, czas i energię. Plan ma wam pomóc uporządkować myślenie i wyznaczyć najważniejsze cele w ciągu dnia. Osobiście opracowałam system zapisywania zadań na kolejny dzień (porządkując je począwszy od tych naprawdę nie cierpiących zwłoki, aż do tych, które zrobić należy, ale nie zrobienie ich w trybie natychmiastowym nie narazi mnie na nieprzyjemne konsekwencje). Kolorowym flamastrem odhaczam to, co udało mi się zrobić w danym dniu, resztę spraw przepisuję i od nowa porządkuję. Nie macie pojęcia, z jakiego chaosu organizacyjnego wyszłam dzięki tej metodzie!
2) Wysypiaj się
Mówię całkiem serio. Mam za sobą nieszczęśliwy etap kontynuowania pracy przez całą noc, by dokończyć jakiś projekt (kto czyta tego bloga, zna moją przeszłość zawodową związaną z korpo). Bez spania – nie ma mowy o zaoszczędzaniu czasu. I nie chodzi mi wyłącznie o właściwą ilość snu, ale o uruchomienie marzeń sennych, dzięki którym zaczną pojawiać się w głowie kreatywne rozwiązania, a Wy nie będziecie czuć się po nieprzespanej nocy jak zombie, kiedy to zwykle produktywność spada tak bardzo, że i tak tracicie tylko czas na próbę ogarnięcia się z kolejną 5. z rzędu kawą w ręku.
3) Przygotuj posiłki dzień wcześniej
Raz w życiu wpadłam na głupi (dziś tak twierdzę) pomysł przygotowania się do zawodów Fitness Model Look (czy jakoś tak). Pomysł nie należał do udanych, bo okazał się totalnie nie moją fitnessową bajką, ale nauczył jednej cholernie ważnej rzeczy – przygotowywania posiłków dzień wcześniej i zabieranie ich ze sobą do pracy. Dzięki temu – nie traciłam czasu na szukanie miejsca do zjedzenia, nie traciłam czasu na wybieranie dania i potem jego przygotowanie w restauracji oraz wiedziałam, że to co mam jest zdrowe, pożywne i będę po tym świetnie wyglądać i jeszcze lepiej się czuć. Staram się z małymi wyjątkami trzymać tej zasady do dziś. Nie jestem w stanie opisać, ile wniosła dobrego w moje życie.
4) Wstawaj na czas
Poranne wstawanie – zwłaszcza zimą nie należy do przyjemności i osobiście nie znam nikogo, kto robił by to w podskokach i z uśmiechem na ustach. Dlatego uwielbiamy dosypiać. Ale bądźmy ze sobą szczerzy – te dodatkowe 10 minut, które daje opcja drzemki w budziku, niestety, nie sprawi, że obudzimy się bardziej wyspani i wypoczęci. Po prostu zabierze nam 10 minut w skali dnia. Kropka.
5) Porządkuj szafy co najmniej dwa razy w roku
Ten punkt dedykuję przede wszystkim kobietom, które rano stoją przed dodatkowym dylematem pt. Co by na siebie włożyć?
Po pierwsze ciuchy zawsze warto naszykować wieczorem – serio zrobicie to szybciej i sprawniej. Po drugie warto segregować je systematycznie i porządkować przed sezonami: letnim i zimowym. Ja za każdym razem nie mogę uwierzyć, ilu ubrań przez rok nie założyłam na siebie ani razu. Poza tym radość obdarowywania biedniejszych fajnymi dla nich rzeczami jest bezcenna, a my zaoszczędzamy czas na codziennym szukaniu outfitu wśród niepotrzebnej sterty ubrań. Teraz czas świątecznych paczek! Idealny czas na porządki!
6) Stawiaj na sprytny sprzęt
Dopóki nie miałam własnego kąta, marzyłam o wielu funkcjonalnych przyrządach domowych, które oszczędzałyby czas. Teraz uważam, że wiele z nich jest prawdziwym błogosławieństwem. Za niektóre dawałabym nawet Nobla. Przykład? Nowa pralka AMICA*, która prawie za mnie prasuje. Tak, tak – takie cuda teraz robią. Ma funkcje parowe, dzięki którym tradycyjne prasowanie albo wcale nie jest potrzebne, albo zajmuje o 70% mniej czasu. Że nie wspomnę o tym, że mogę dorzucić brudne rzeczy nawet w trakcie prania. Teraz wraz ze zmywarką to moi ulubieni domowi przyjaciele, dzięki którym ja w czasie ich pracy mogę coś ugotować czy posprzątać. Marzę jeszcze o samoodkurzającym ziomku.
7) Wyloguj się do rzeczywistości
Czy wiesz, ile czasu tracisz na bezsensowym skrolowaniu fejsa lub instagrama? W dzisiejszych czasach to prawdziwy dramat. Ludzie siedzą w telefonach nawet, kiedy jedzą posiłek w restauracji. Zawsze napawa mnie to smutkiem i sama staram się oduczyć siedzenia non stop w telefonie. Jest to trudniejsze, kiedy w ten sposób pracujesz, ale można się tego uzależnienia pozbyć albo przynajmniej je zminimalizować. Są wokół nas żywi ludzie – i uwierzcie mi, to nimi warto się otaczać, zamiast żyć w rzeczywistości komputerowej. Ekran nigdy nie zastąpi drugiego człowieka, a zamiast sprawdzać co 5 minut nowe powiadomienia, zyskaj w ciągu dnia nawet godzinę czasu dla bliskich.
8) Wyrabiaj nawyki
Jeśli narzekasz, że nie masz czasu na trening, kosmetyczkę lub cokolwiek innego, o czym marzysz prócz planowania, wyrabiaj sobie także nawyki. Przykład? Umawiaj się na paznokcie od razu po skończonym manicure. Wybierz 2 godziny w ciągu tygodnia, które poświęcasz na ćwiczenia i idź na te zajęcia właśnie wtedy, choćby się waliło i paliło. Świat się nie skończy, jeśli nie zostaniesz tego dnia po godzinach w pracy. Siła nawyku pozwala lepiej organizować czas. A kiedy wiesz, że masz coś zaplanowane na konkretny dzień i konkretną godzinę, starasz się wyrobić do tego czasu z innymi planami.
* W tekście mowa o pralce AMICA DAW 8143 OSiBTO z funkcjami parowymi OptiDose oraz Add+.
czy moge prosić o namiary na pralkę? 🙂 idealny timing z tym postem 😀
Jeśli chodzi o ziomeczka samosprzątającego, to jest coś takiego: http://techfreak.pl/ilife-v7s-robot-odkurzacz-automatyczny/ Polecam, bo naprawdę jest super i w temacie oszczędności czasu idealnie się sprawdzi! Ja teraz ubolewam nad tym, że jest w naprawie i muszę korzystać ze zwykłego odkurzacza…
A widzisz! Dzięki za info 🙂