Chcę oglądać twoje nogi

2019
25/11

Trochę żart, trochę nie! Bo nie mam najmniejszych wątpliwości, że większość kobiet o zgrabnych, zdrowych nogach bez obrzęków i cellulitu skrycie marzy. Wśród nich są takie które mówią: wyżej pupy już nie podskoczę 😀 Robię, co mogę, a moje nogi wyglądają wciąż jak buły. Walka z wiatrakami czy walka z obrzękami? Jak poradzić sobie, kiedy to nie tkanka tłuszczowa jest głównym winowajcą?

Na tapetę bierzemy dziś obrzęki. Zauważyłam, że mnóstwo dziewczyn/kobiet (nie tylko w ciąży) prócz  królujących w mej trenerskiej pracy narzekań na nadmierną tkankę tłuszczową zgromadzoną w okolicy nóg czy cellulitu, coraz częściej porusza także temat obrzęków. Objawiają się nie tylko mało estetycznym wyglądem i opuchlizną, ale także uczuciem „ciężkich nóg”. Dziewczyny mówią, że po całym dniu siedzenia ledwo wchodzą po schodach.

Osobiście nie przybije piątki, bo z obrzękami borykałam się tylko raz w moim dotychczasowym życiu – czyli pod koniec ciąży, a biorąc pod uwagę, że moja mama i babcia całe życie miały nogi nastolatki bez jednego żylaka – raczej mnie to nie spotka. Nie nienawidźcie mnie, bo w tym miejscu postaram się trochę pomóc.

Skąd w ogóle te obrzęki?

Mogą być efektem niewłaściwej diety, braku aktywności ruchowej lub zwiastować problemy ze zdrowiem. Zawsze jednak nadmiar wody to skutek. Przyczyną obrzęków jest nagromadzenie zbyt dużej ilości płynu w tkankach. Jak zredukować obrzęki? Czy można im zapobiec? Nie zaskoczę was szczególnie, kiedy napiszę, że jak zawsze lepiej jest działać profilaktycznie. Ha! Taki ze mnie geniusz! Ale prawda jest taka, że nie wszystko da się przecież w życiu przewidzieć.

Przyczyny zatrzymania wody w organizmie mogą być różne – do obrzęków można doprowadzić przesiadując godzinami przed komputerem lub prowadząc wiele godzin samochód. No właśnie – tyle godzin ile współczesny człowiek siedzi – to świat nie widział! Niestety u wielu osób będzie to jedna z przyczyn pojawienia się obrzęków, nie wspominając nawet o upośledzeniu aparatu ruchowego, problemów z wadami postawy, galopującymi kompensacjami w całym ciele, nieaktywnymi pośladkami, bólami kolan, kręgosłupa itd. Lista jest długa i smutna.

Ciężkie, opuchnięte nogi mogą być skutkiem niewłaściwie dobranego obuwia, także stojącego trybu życia, wysokiej temperatury – w upalne dni naczynia nadmiernie się rozszerzają, a krew płynie wolniej. Przyczyną obrzęków może być również niewłaściwa dieta – przede wszystkim nadmiar soli i wysoko przetworzonej żywności.

Obrzęki nóg są skutkiem zaburzeń mikrokrążenia i o ile przyczyną jest niewłaściwa dieta, siedzący tryb pracy, ciąża, podróże samochodem lub samolotem – możemy im łatwo zaradzić.

TOP 5 sposobów na obrzęki

1. Trening

Nie byłabym sobą, gdybym zaczęła od czegoś innego! Ani ja ani wy nie macie często wpływu na czas jaki spędzacie za biurkiem. Ale macie realny wpływ na to jak spędzicie swój czas, kiedy już od biurka wstaniecie. Systematyczny trening – dzizas! No ruch/aktywność ma tak ogromny wpływ na nasze ciało i organizm, że niezmiennie dziwi mnie, że tak wiele osób na świecie, ruszać się nie chce i nie lubi…

Spędzają czas w bezruchu, tzw. pompa naczyniowa, która znajduje się w nogach, nie pracuje. W tkankach podskórnych zaczyna gromadzić się płyn, a to powoduje obrzęki. To dlatego po całym dniu spędzonym w biurze, samochodzie i fotelu masz opuchnięte stopy, kostki lub łydki. Ćwiczenia sprawiają, że naczynia krwionośne w całym organizmie rozszerzają się i przez nerki zaczyna przechodzić więcej płynów, które są usuwane z organizmu. Cała wymiana komórkowa na każdej płaszczyźnie poprawia się! Nie ważne co trenować, ważne aby robić regularnie.

Jeśli masz pracę siedzącą zadbaj o to, by co najmniej raz na 30 minut wstać i trochę się przejść.

2. Jedz czysto

Przetworzone jedzenie, ilość dodatków, ulepszaczy, soli, konserwantów, złych tłuszczy, cukru – to jakiś totalny hardcore. Niszczy nasze zdrowie i planetę. Niestety, to my sami dokonujemy katastrofalnych wyborów z braku czasu, lenistwa, braku świadomości czy zwyczajnie dlatego, że jest nam wszystko jedno.

Smuci mnie to. Bo ile rozumiem, że czasem człowiek ma ochotę na coś niezdrowego, o tyle jedzenie śmieciowego jedzenia codziennie przez wiele lat – zniszczy nasze zdrowie w mniejszy lub większy sposób. I jest to fakt! Im prościej tym lepiej – serio! I nie oznacza to wcale miliona godzin spędzonych w kuchni. Wystarczą dobre chęci i wyrobienie nowych, zdrowszych nawyków żywieniowych.

3. Woda – nie żałuj sobie!

Eh… Przyznam wam się szczerze, że dla mnie osobiście jest to największe wyzwanie. Mam z tym kłopot i cały czas staram się ogarnąć. Nie pije tak dużo jak powinnam. Przynajmniej nie każdego dnia – ale was namawiam i to bardzo. To trochę jak z dietami cud. Im mniej jesz, tym bardziej uczysz organizm odkładać wszystko na tzw. „czarną godzinę”. Tak samo jest z wodą. Kiedy będziesz wodnym skąpiradłem – organizm zacznie magazynować to co ma w tkankach. Za mało wody wpływa także na pracę nerek. Czasem nie mogą one pozbyć się toksyn i sodu z organizmu tak sprawnie jak powinny. Warto popijać wodę mineralną przez cały dzień (znów słowo klucz – systematycznie!).

4. Ekipa wsparcia, czyli kompresyjne rajstopy i pończochy

Kompresja! Oto co omówimy! Na szczęście możemy także korzystać z ekipy wsparcia! Produktów sprawdzonych i medycznych, które realnie pomagają! Jedną z takich marek, które polecić bym chciała jest Venoflex (link do strony).
Leczenie wyrobami kompresyjnymi polega na wywieraniu na chorą kończynę ucisku, który jest najsilniejszy w okolicy stawu skokowego i stopniowo maleje w kierunku pachwiny. Moc ucisku wyrażona jest w mmHg (milimetrach słupa rtęci) i zależy od wartości jego klasy.

Kiedy warto stosować?

Profilaktycznie:

– dla kobiet w ciąży,

– osób prowadzących siedzący lub stojący tryb życia (praca w pozycji wymuszonej np. pracownik biurowy, kierowca zawodowy, fryzjer),

– w czasie długich podróży samochodem, samolotem itp.

– w przypadku osób posiadających uwarunkowania genetyczne do chorób żylnych (dziedziczenie);

Zachowawczo:

– leczenie żylaków kończyn dolnych we wszystkich stopniach zaawansowania, oraz w innych postaciach niewydolności żylnej,

– z wyboru,  w przypadku braku zgody lub niemożności leczenia w sposób ingerencyjny (zabiegowy).

Jeśli chcecie działać – prócz diety i ćwiczeń polecam! Na całe szczęście – produkty nie mają nic wspólnego z obrzydliwymi produktami medycznymi, ale są piękne, mają różne wzory, a nawet rzekłabym są całkiem sexi! Check it out!

www.venoflex.pl – na hasło BIGOS macie specjalną zniżkę 15% 🙂



5. Sól – zamiast do garnka, wsyp do wanny!

Choć sól jest niezbędna, by zapewnić równowagę elektrolitową i prawidłową pracę mięśni, jej nadmiar szkodzi. Zatrzymuje wodę w organizmie, a przez to zwiększa ciśnienie w tętnicach. Dodawana także do większości gotowych produktów. Sól mniej i wybieraj zdrowszą sól, np. tą grubą różową himalajską. I zamiast do garnka o wsyp sól do wanny i wymocz nogi!  Przez rozszerzone naczynia ucieknie część niepotrzebnej wody. Następnie ułóż nogi wyżej niż resztę ciała. To ułatwi odpływ krwi i po 1–2 godzinach będziesz częściej chodzić do łazienki. Opuchlizna powinna się znacząco zmniejszyć.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *