Jak wygrać zawody pole dance?

2016
02/02

Zaznaczam – fachowcem światowej klasy nie jestem. I fakt, że udało mi się w zeszłym roku wygrać zarówno Mistrzostwa Polski, Mistrzostwa Europy i zawody na Majorce Pole Art Spain – w dodatku w kategorii duety, nie czyni ze mnie eksperta. Ale kilkoma swoimi spostrzeżeniami z ostatnich doświadczeń chętnie się z wami podzielę.
Parę dni temu miałam przyjemność sędziować zawody European Online Pole Dancing Competion jak i być może pozornie mniejsze rangą (ale na pewno nie poziomem) V Mistrzostwa Esensai w Gdańsku.

Sędziowanie jest naprawdę trudną sprawą, z czego zdałam sobie sprawę siedząc po drugiej stronie stołu. Wprawdzie znacznie łatwiej jest oceniać nagranie, które można przewinąć, ale ocenianie kogoś na żywo to już zupełnie inna bajka. Masz 2 minuty na ocenę człowieka pod wieloma aspektami. Punkty nie mają litości i ostateczna punktacja, nie zawsze odzwierciedla subiektywną ocenę tego kto był najlepszy. Poza tym każdy sędzia ocenia przecież zgodnie ze swoim sumieniem.

Zawody pole dance. Co zrobić, by wygrać?

A teraz do rzeczy. Co zawodnicy pomijają, a czym punktują niezależnie od wszystkich subiektywnych elementów?

1. Czytajcie regulamin!!! Serio! I zanim zaczniecie przygotowywać choreografię doczytajcie jaki dokładnie charakter mają zawody. Czy bardziej ocenia się sekcję „Art” czy „Sport”. Przecież pole sport i pole art to zupełnie dwie inne bajki! Zwróćcie uwagę, która rurka się kręci, a która jest statyczna. W regulaminie także oznacza się to, że na przykład elementy z podtekstem seksualnym nie są mile widziane lub macie do dyspozycji tylko jedną rurkę. Warto to wiedzieć. Najważniejszych zasad naprawdę trzeba przestrzegać. Inaczej punkty lecą.

2. Dobry pomysł. To jeden z najważniejszych elementów dobrego układu – przynajmniej jeśli chodzi o kategorię pole art. Jeśli idziecie na skróty i chcecie zrobić po prostu liryczną choreografię (just like that), liczcie się z tym, że aby ktoś ją zapamiętaj musicie być absolutnie bezbłędni w wykonie i zajebiści!

3. Równowaga. Pamiętajcie, że na zawodach punktuje się elementy wykonane na rurze statycznej, floor work na podłodze i elementy wykonane na spinie. Każda z tych części jest ważna.

4. Triki to nie wszystko. Skupiasz się na mega trudnych trikach? Świetnie. Pamiętaj jednak, że wykonanie na scenie powiedzmy rainbow marchenko naprawdę nie załatwia sprawy. Trudne figury także powinny zostać wykonane poprawnie. Swoją drogą – w Gdańsku co druga osoba mówiła, że jej pole dance’owym marzeniem jest wykonanie tej figury… Rozumiem, że jest widowiskowa, ale bez przesady. Lepiej nauczyć się czegoś co mniej zniszczy (większości niepredysponowanych osób) kręgosłup, a będzie równie widowiskowe. Uparcie od lat twierdzę, że to trik dla wybrańców. Nie mówię, że Kowalska nie może. Można zawsze mieć cel, ale czy naprawdę jest to tego warte?

5. Triki to nie wszystko, ale sam taniec też nie. Postawiliście na coś prostszego, bo chcieliście potańczyć? Doskonale, ale układ musi mieć w sobie pierwiastek „wow”. Zachowajcie sobie to w pamięci, jeśli chcecie wygrywać (element „wow” nie znaczy rainbow marchenko).

6. Strój, makijaż i fryzura. Nie rozumiem dlaczego niektórzy tak bardzo próbują to olać. Za to przecież też są punkty. Jeśli startujecie, przyłóżcie się do tego, by wasza charakteryzacja była na odpowiednim poziomie i co najważniejsze – pasowała do postaci! Zwróćcie uwagę i sprawdzcie, czy stroj podczas prób nie odsłania części intymnych. To niestety się zdarza.

7. Kolana i  stopy. Mogłabym to równie dobrze napisać na początku, bo to brak pointów i podgięte kolana zawsze psują estetykę występu, nawet jeśli robicie oszałamiająco wspaniałe triki. To po prostu must have dobrego występu.

8. Nudy i beznadziejny kawałek. Nudna jak flaki z olejem choreografia plus jałowy kawałek nie pomogą zwyciężyć. Wyraz twarzy odzwierciedlający emocje osoby jedzącej właśnie kisiel też średnio się sprzedaje.

9. Postaw na swoje mocne strony – na występie to klucz do sukcesu. Nie masz mocnych stron? Patrz punkt 2.

10. Historia szpagatu. Nie masz szpagatu? Nie rób jade’a ani innych szpagatowych trików. Nie wiesz czym to zastąpić? Patrz punkt 9.

11. Bez nerwowych ruchów i przyśpieszania. Spokój zawsze jest w cenie. Jeśli się stresujesz i przyśpieszasz ruchy niedociągając figur i nie dając widowni nawet ich zauważyć to zawsze będzie to duży minus.

12. I wreszcie – tańcz do muzyki! Nawet jeśli startujesz na zawodach typu pole sport – jeśli muzyka robi swoje, a ty swoje – punkty będą leciały w dół.

pole dance

FOT. TOMASZ GAŚ

A na końcu pozytywnym akcentem. Próbujcie swoich sił! Nawet jeśli zaliczycie pierwsze niepowodzenia, to pamiętajcie, że właśnie one uczą najwięcej. Wiem coś o tym 😉

Zobacz też:

I can dance too

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *